01
To było niedawno
- Nie zwracałeś uwagi, co to jest deska rozdzielcza „Monza”? Koniecznie spójrz! W końcu GSE z 1983 r. Był pierwszą maszyną produkcyjną na świecie z całkowicie elektronicznym oprzyrządowaniem. Projektant Opla był przebiegły, a może po prostu nie wiedział, że ich coupe Monza jest dalekie od pierwszego modelu przenośnika z urządzeniami elektronicznymi. Na początku nowy został wypróbowany przez luksusowego sedana Aston Martin-Londa - w 1976 roku. Do 1983 roku opanowała go masa amerykańskich samochodów, a nawet niezbyt genialny francuski hatchback Renault 11. To było bardzo modne. Ale wkrótce stało się jasne, że samochód nie jest magnetofonem, w którym wszystko powinno świecić i mienić się kolorowymi światłami.
02
To była świetlana cyfrowa przyszłość 1983 roku. Próba nie była zbyt udana. To była świetlana cyfrowa przyszłość 1983 roku. Próba nie była zbyt udana. To była świetlana cyfrowa przyszłość 1983 roku. Próba nie była zbyt udana.
Po kilku okrążeniach na pustej hali fabrycznej na starej Monzie nadal nie mogłem zebrać wszystkich danych z deski rozdzielczej. Zmieniające się liczby prędkości żyły w moim umyśle oddzielnie od krzywej prędkości silnika, nie wspominając o zużyciu paliwa i innych. Jasne - tak, ale wcale nie wizualnie. I to, pamiętajcie, w zaciemnionej, zamkniętej przestrzeni, a nie pod jasnym słońcem. Nic dziwnego, że do lat 90. urządzenia elektroniczne prawie całkowicie wymarły, ponownie tracąc grunt w stosunku do zwykłych skal analogowych.
03
Typowym rozwiązaniem dla samochodu koncepcyjnego są drzwi na całą szerokość kabiny pasażerskiej, dzięki czemu żaden słupek nie przeszkadza w oglądaniu fantastycznego wnętrza. Typowym rozwiązaniem dla samochodu koncepcyjnego są drzwi na całą szerokość kabiny pasażerskiej, dzięki czemu żaden słupek nie przeszkadza w oglądaniu fantastycznego wnętrza. Typowym rozwiązaniem dla samochodu koncepcyjnego są drzwi na całą szerokość kabiny, dzięki czemu ani jeden licznik nie zakłóca fantastycznego wnętrza.
Ale opelevci są nadal dumni z tego modelu. W końcu „Monza” narodziła się w cudownych czasach, gdy niemiecka firma nie musiała myśleć o banalnym przetrwaniu. Pod koniec lat siedemdziesiątych nikt nie był zdezorientowany faktem istnienia prestiżowego coupe z zygzakowatym emblematem. Co więcej, został stworzony na podstawie „Senatora” - sedana klasy wykonawczej. Teraz nie można marzyć o takim modelu. Drogi Oplu? Nikt nie zrozumie, a tym bardziej kup. Ale zespół projektowy firmy postanowił jednak zwrócić zaginione, wydaje się, że na zawsze przywróci nazwę „Monza” dla nowego samochodu koncepcyjnego.
04
Mity i rzeczywistość
Maszyny marzeń narodziły się, aby żyć wyłącznie w świetle reflektorów wystawowych. Z wielkim trudem przekonania twórców eksperymentalnego „Monza” do przeniesienia ich pomysłów na wilgotne podwórko fabryki, natychmiast zdałem sobie sprawę z daremności tego pomysłu. Pod ponurym jesiennym niebem samochód wcale nie wyglądał. Coś dużego, długiego i niskiego - albo coupe, albo kombi. Jest to długość kabrioletu kaskadowego i jest o 17 cm niższa niż Insygnia. Ale ogólnie - szary na szary.
05
Panel przedni wydaje się świecić od wewnątrz - jednak tak, jak naprawdę jest. Panel przedni wydaje się świecić od wewnątrz - jednak tak, jak naprawdę jest. Panel przedni wydaje się świecić od wewnątrz - jednak tak, jak naprawdę jest.
Projektanci często nadużywają porównań ze światem fauny. Oto on: napięcie sylwetki z odwróconym dachem - jak grzbiet biegnącego psa, otwierające się drzwi przypominają rozpostarte w locie skrzydła kondora. Ale ogólnie - spójrz, w tym kierunku stworzymy następcę Insygni.
06
Samochód koncepcyjny jest prawie zawsze mitem. Za pomocą komunikatów prasowych, specjalnie ogrodzonego podium na wystawach i odpowiednio rozmieszczonego oświetlenia możesz podziwiać to, co nie jest.
07
Po wcześniejszym przestudiowaniu materiałów z wystawy we Frankfurcie wiedziałem już, że Monza jest wyposażona w napęd hybrydowy z trzycylindrowym silnikiem litrowym, który zużywa sprężony gaz ziemny. Że jej wnętrze oferuje zupełnie nową koncepcję prezentacji informacji: 18 projektorów LED, ukrytych pod półprzezroczystą obudową panelu przedniego, podkreśla niezbędne dane na całej szerokości deski rozdzielczej, a jednocześnie bawi załogę grafiką 3D, tworząc efekt stale zmieniającego się oświetlenia wnętrza.
08
To wszystko - fantastycznie zmienia się na całej szerokości panelu przedniego, bawi się różnymi kolorami i dostarcza wielu innych pozytywnych emocji, ale … tylko wtedy, gdy samochód jest podłączony do zewnętrznego źródła zasilania i laptopa inżyniera. Nie ma interakcji między kierowcą a samochodem: kolejne tryby, pokazujące wykres stanu samochodu, nawigację, interfejs sieci społecznościowych, tylko ilustrują ten pomysł. To tylko piękne zdjęcia transmitowane z laptopa - nie kryje się za nimi żadna funkcjonalność. Ale nie, mylę się, wciąż coś jest - obraz z trzech kamer z tyłu jest skrzypiący w prawej górnej części panelu przedniego. To prawda, że siedząc na podłodze nadal prawie nigdy nie widzisz, co próbują pokazać na tych błotnistych zdjęciach.
09
Paski za drzwiami imitują podobną dekorację na środkowych słupkach klasycznej Monzy. Paski za drzwiami imitują podobną dekorację na środkowych słupkach klasycznej Monzy.
Następnie, w odległej przyszłości, Opel wciąż ma nadzieję, że wprowadzi w życie pomysł obszernego panelu LED - dodatkowo nadając priorytet komendom głosowym w sterowaniu różnymi systemami. Dlatego w kabinie koncepcji prawie nie ma kluczy, nawet dotykowych.
10
Paski za drzwiami imitują podobną dekorację na środkowych słupkach klasycznej Monzy. Paski za drzwiami imitują podobną dekorację na środkowych słupkach klasycznej Monzy. Paski za drzwiami naśladują podobną dekorację na środkowych słupkach klasycznej Monzy
Mówią, że pomysł stworzenia czegoś podobnego z wnętrzem samochodu emitującego światło od środka przyszedł do projektantów Opla, gdy zobaczyli cuda dokonane przez projektory LED w rocznicę Elżbiety II. To prawda, wydaje mi się, że coś podobnego pojawiło się już w innym samochodzie koncepcyjnym - eksperymentalnym modelu Chevroleta Camaro z 2006 roku.
11
Pomimo niskiej sylwetki sufit nie naciska na głowę - dzięki zakrzywionemu dachowi na środku. Pomimo niskiej sylwetki sufit nie naciska na głowę - dzięki zakrzywionemu dachowi na środku. Pomimo niskiej sylwetki sufit nie naciska na głowę - dzięki zakrzywionemu dachowi na środku
W międzyczasie nawet reflektory „Monza” są włączane z osobnego tabletu. W rzeczywistości jedynymi aktywnymi przyciskami w samym samochodzie są pasek dotykowy na tylnym słupku, który daje polecenie otwarcia drzwi.
Przejechać się? W ruchu uczucie kruchości struktury tylko się nasila. Ponieważ samochód porusza się wyłącznie z napędem elektrycznym, słychać wszystkie skrzypienia i westchnienia konstrukcji. Zawieszenie jest czysto konwencjonalne - służy wyłącznie do połączenia nadwozia i kół.
12
Dlatego nawet na płaskiej podłodze fabryki, zdewastowanej specjalnie do takich prezentacji, ogromne koła Monza zdołają wstrząsnąć załogą. Oczywiście nikt nie pozwolił mi prowadzić za kierownicą - siedzę obok inżyniera, który z wielkim niepokojem przyspiesza samochód do około 20 km / h. Dokładna prędkość nie jest możliwa, ponieważ nie ma prawdziwych urządzeń.
13
Pasażerowie z tyłu mieli specjalne gniazda na iPada Mini. Pasażerowie z tyłu mieli specjalne gniazda na iPada Mini. Pasażerowie z tyłu mieli specjalne miejsca na iPada Mini
A po pewnym czasie samochód wstał: bateria się wyczerpała. A co z hybrydowym zespołem napędowym? Młody człowieku, ogień! Czy nadal wierzysz w komunikaty prasowe? Instalacja hybrydowa - w odległych planach.
Dobrze, że Opel wciąż ma plany. A nazwa „Monza” w magazynie jest jak wielka atutowa karta w rękawie. A nadzieja na lepsze czasy to powrót szczęścia do niemieckiej firmy.
„Opel” nie jest przyzwyczajony do rozpraszania pomysłów zawartych w koncepcjach, co zostało potwierdzone przez małą wystawę samochodów wystawowych z ostatnich lat. Warto zauważyć, że wszyscy oni, podobnie jak obecna Monza, zadebiutowali na Salonie Motoryzacyjnym we Frankfurcie.
GT
Opel twierdzi, że jest pierwszą firmą europejską, która zbudowała samochód koncepcyjny. Powiedzmy, że wcześniej wszystkie indywidualne próbki wystaw były przygotowywane przez niezależne warsztaty blacharskie, ale producent zrobił coś podobnego - dopiero w 1965 roku pojawiło się małe eksperymentalne coupe oparte na zwykłym „kadecie”. Samochód był tak lubiany przez publiczność, że po trzech latach został uruchomiony prawie bez zmian w produkcji.
v-01
CD
Litery te oznaczają dwa główne elementy samochodu - nadwozie coupe i podwozie reprezentatywnego „Diplomat” z ośmiocylindrowym silnikiem. Samochód pokazowy został pokazany w 1969 roku i na podstawie pozytywnych recenzji postanowił również wprowadzić go do produkcji. To prawda, że natychmiast stało się jasne, że dach, który się obraca, nie przejdzie zgodnie z normami bezpieczeństwa, a przepływ nie będzie duży. Marka Opla dla drogiego Gran Turismo również została uznana za nieodpowiednią - nie można było sprzedać samochodu poniżej ceny 54 000 marek. Problem został rozwiązany poprzez utworzenie osobnej firmy Bitter, która do 1979 roku wyprodukowała 395 samochodów.
v-02
„TECH 1”
Samochód koncepcyjny z 1981 r. Oznaczał zwrot w kierunku dokładnych badań aerodynamicznych nadwozia. Pomysły w nim zawarte zostały starannie wykorzystane do stworzenia Omegi pierwszej generacji, która weszła na rynek w 1986 roku.
v-03
Junior
Zwiastun nowoczesnego dostosowania samochodu. Wnętrze samochodu pokazowego z 1983 r. Zostało wyposażone w wymienne moduły na przednim panelu, tapicerka siedziska mogła zmienić się w śpiwory, a liczne miękkie torby i szuflady można było łatwo wyjąć - zabrać ze sobą. Projekt posłużył jako podstawa dla Corsy drugiej generacji 10 lat później.
v-04
G90
Przykład najbardziej ekonomicznego samochodu stworzonego w przeddzień wprowadzenia Euro-4.
Dzięki aluminiowemu korpusowi masa własna została zmniejszona do 750 kg, a siłą napędową był kompaktowy trzycylindrowy silnik. Aluminium dla nadwozia zostało później uznane za zbyt kosztowną przyjemność, ale trzy cylindry dobrze żyły na przenośniku. Ogólne motywy konstrukcyjne samochodu koncepcyjnego z 1999 r. Zostały wykorzystane przy opracowywaniu Astry z 2004 r.
v-05
„Insygnia”
W 2003 roku nakreśliła wektor rozwoju projektu przyszłego flagowca firmy.
Początkowo wydawało się, że Insignia ponownie pozwoli Opelowi wejść na prestiżowy rynek samochodowy, ponieważ prototyp został bogato wykończony wewnątrz i wyposażony w 5, 7-litrową jednostkę V8 od Chevroleta Corvette.
Ale dwa lata później firma oficjalnie ogłosiła, że tak drogie przedsięwzięcie w warunkach współczesnego rynku nie ma sensu - serial „Insignia”, który pojawił się w 2008 roku, stał się po prostu zamiennikiem „Vectry”.