Chevrolet Malibu
Chevrolet Malibu Chevrolet Malibu
GRA W KULTU
Nazwa „Malibu” jest nowa i nieznana Rosjanom. Dla Amerykanów jest to przełomowy samochód, który zadebiutował 48 lat temu i sprzedał prawie dziesięć milionów egzemplarzy. Teraz na rynek wchodzi ósma generacja tego modelu, który, w przeciwieństwie do wszystkich swoich poprzedników, zamierza promować jako samochód globalny. Wcześniej, jak wiadomo, w tym segmencie Chevrolet w naszym kraju był reprezentowany przez sedana Epica. Samochód nie jest zły, ale zbyt pozbawiony wyrazu - nawet małe gwiazdy z nieba nie wystarczały. Dlatego pomimo bardzo przystępnej ceny nie zyskał popularności.
DANE PRODUCENTA
W przypadku Malibu sytuacja jest diametralnie odwrotna. Jasny samochód! Co więcej, wygląda najkorzystniej od tyłu. A wszystko dzięki podwójnym prostokątnym lampom w stylu kultowego coupe „Camaro”. Duet rur wydechowych dodaje wagi. Jednym słowem, przelotnym spojrzeniem możesz odnieść wrażenie, że przed tobą jest czterodrzwiowa wersja wspomnianego samochodu mięśniowego.
Siedzę za kierownicą - i to tylko obsesja: kątowa deska rozdzielcza wydaje się pochodzić z tego samego „Camaro”! Bardzo jeździ do samochodu, nie spotkasz czegoś takiego wśród konkurentów. Wyglądają interesująco (szczególnie w ciemności, gdy widoczne jest podświetlenie), które rozciągają się na całym przednim panelu „żebra”. Ogólnie rzecz biorąc, wnętrze Malibu w porównaniu z Epiką nie jest krokiem, ale krokiem naprzód. Jasny, interesujący, wysokiej jakości.
W flagowej wersji wnętrze wygląda luksusowo. A inni nie dostarczają nam
W flagowej wersji wnętrze wygląda luksusowo. A inni nie dostarczają nam. W flagowej wersji wnętrze wygląda luksusowo. A inni nie dostarczają nam.
Ergonomia stała się znacznie lepsza. W języku niemieckim twarde krzesła mają wiele elektrycznych regulacji - każdy szybko znajdzie wygodne dopasowanie. Kierownicę można teraz regulować w dwóch płaszczyznach. Szkoda, sama kierownica ma dokładnie taki sam wygląd jak mały Spark i Aveo - od samochodu tego poziomu domyślnie oczekujesz więcej oryginalności.
Malibu jest dostarczane na rynek rosyjski w jednym kompletnym zestawie. Topow Nawigator z ekranem dotykowym, oddzielny klimat, tempomat, system audio z dziewięcioma głośnikami, elektryczny hamulec ręczny, przycisk uruchamiania silnika, skórzane wykończenie - nie trzeba za to dodatkowo płacić. Opcja pierwsza - szyberdach. Zaskoczony tylko brakiem kamery cofania, zacznie być instalowany w 2014 roku. I jest teraz potrzebna! W szczelinie tylnej szyby niewiele widać. Tak, a boczne lusterka były zaskoczone długimi reakcjami podczas konfiguracji - zaczynają się poruszać dopiero po kilku sekundach. Niewygodnie Ale w ruchu - to nie jest bezpieczne.
Instrumenty w duchu „Camaro” ustawione poważnie. Ale niebieskie podświetlenie jest zbyt nachalne
Instrumenty w duchu „Camaro” ustawione poważnie. Ale niebieskie podświetlenie jest zbyt nachalne. Instrumenty w duchu „Camaro” ustawione poważnie. Ale niebieskie podświetlenie jest zbyt nachalne.
„Malibu” - raczej duży samochód. W długości przewyższa nawet Toyotę Camry. Dlatego spojrzałem na drugi rząd raczej na pro forma, tylko po to, by upewnić się o jego przestronności. Ale jej tu nie było! Chociaż nie ma potrzeby mówić o zatłoczeniu. W każdym razie na tylnej kanapie kanapy Epiki było znacznie swobodniej. Zawodnicy - i oprócz wspomnianych Camry, w tym Accord, Teana, Mondeo, Optima, mają więcej miejsca na kolana. A oparcia Chevroleta nie są regulowane pod kątem. Siedząc w drugim rzędzie, z jakiegoś powodu ponownie przypomniałem sobie o Camaro: panele drzwi obszyte skromnym plastikiem (bardzo tu proszony jest kawałek skóry lub przynajmniej tkaniny) i brak kanałów powietrznych (w zimie będzie ciężko) dokonali takiego porównania. A tunel podłogowy jest za duży.
Pomimo imponujących wymiarów zewnętrznych tylnej kanapy „Malibu” nie można nazwać przestronną
Pomimo imponujących wymiarów zewnętrznych tylnej kanapy „Malibu” nie można nazwać przestronną. Pomimo imponujących wymiarów zewnętrznych tylnej kanapy „Malibu” nie można nazwać przestronną.
Ogólnie rzecz biorąc, wygoda i komfort pasażerów z tyłu wyraźnie nie stanowiło priorytetu dla twórców.
KONWERGENCJA
Zatłoczone ulice Stambułu nie ulegną Moskwie - korki! Opuszczając miasto, silnik można było docenić jedynie pod względem płynnej pracy i izolacji akustycznej. Ocena jest dobra. A tam, gdzie drogi są bardziej swobodne, stało się jasne: dynamika samochodu bez marginesu. Oznacza to, że przyspieszenie jest spokojne i wcale nie wolne, ale jeśli chodzi o przyspieszenie ostrzejsze, Chevrolet natychmiast się poddaje. Czułem to samo za kierownicą crossovera Chevrolet-Captiva, którego 4-cylindrowy silnik benzynowy (2, 4 litra, 167 KM) został zainstalowany w Malibu. Na naszym rynku nie oczekuje się jeszcze innych silników. A dodatkowe „konie” nie przeszkadzałyby temu sedanowi. Nie ma alternatywy dla maszyny. Sześciobiegowa jest dość sprytnie żonglująca biegami, ale wciąż rzucam w nią krytyczną strzałę: zmiana biegów z lewym i prawym przyciskiem kołyszącym się na górze selektora jest wyraźnie niewygodna: cały czas się gubisz, dotykasz dźwigni. Algorytm do przodu i do tyłu jest bardziej logiczny, a jeszcze lepiej - manetki łopatkowe.
Korzystanie z klawisza do ręcznego przełączania jest niewygodne
Korzystanie z klawisza do ręcznego przełączania jest niewygodne. Korzystanie z klawisza do ręcznego przełączania jest niewygodne.
Pod względem wydajności jazdy Malibu jest zupełnie jak Opel Insignia: platforma jest powszechna. I to świetnie! Duże sedany Chevroleta nigdy nie miały lepszego prowadzenia. Samochód chętnie skacze w zakręty („Epickie” idź na górę!) I mocno trzyma trajektorię. Gęste zawieszenie i „przezroczysta” kierownica pozwalają utrzymać wysoką prędkość nawet na krętej drodze. To prawda, że drżenie od małych nieregularności odczuwa się na kierownicy, chociaż zawieszenie połyka je bez śladu. Tak, a większe doły trzasnęły z hukiem. Najlepsze jest to, że robi to prawie bezgłośnie. Bardzo szlachetne zachowanie.
Sekretną niszą stojącą za radiem jest marka modeli Chevroleta
Sekretną niszą stojącą za radiem jest marka modeli Chevroleta. Sekretną niszą stojącą za radiem jest marka modeli Chevroleta.
Żądają jednak dużo za Malibu - 1 285 000 rubli, prawie dwa razy więcej niż za swojego poprzednika! Prawie wszyscy konkurenci są tańsi - ponieważ mają również proste konfiguracje. Bez ksenonu, skóry, nawigatora, foteli elektrycznych. Chevrolet nie ma uproszczonej wersji. W tej sytuacji stanie się bestsellerem w Rosji dla Malibu jest niemożliwą misją. Sama firma to rozumie, przewidując roczną sprzedaż na poziomie tysiąca samochodów. Kropla w morzu …
Wystarczy równomierny ruch mocy silnika. Ale aby strzelać ostro, siła nie wystarczy
Wystarczy równomierny ruch mocy silnika. Ale aby strzelać ostro, siła nie wystarczy. Wystarczy równomierny ruch mocy silnika. Ale aby strzelać ostro, siła nie wystarczy.