Kreska w danych
Włoski dyktator Mussolini był znany jako miłośnik marki Alfa Romeo. W tamtych czasach była to narodowa duma Włoch. Brał udział w paradach w samochodach firmy w Mediolanie, często jeździł samochodem, wystawiał swój zespół na wyścigi Mille Miglia, a nawet spotkał się ze swoją największą miłością - Clarettą Petacci - kiedy jechał własną Alfą Romeo z Mediolanu do Rzymu. Wkrótce miała też samochód tej samej marki. Nazwy firmy nie pojawiły się w rejestrach firmy, które później posłużyły jako podstawa dla niektórych właścicieli Alfa Romeo do przekazania ich jako samochodów osobowych Mussoliniego, jego kochanki Claretty, syna Bruno lub zięcia Galeazzo Ciano.
Alfa Romeo 6C 2500 z 1940 roku, która była notowana w moskiewskim klubie Rangers of Car Motorcars, należącym do inżyniera Aleksandra Dionisowicza Revo, była najlepiej zachowanym i oryginalnym sprzętem. Revo nabył ten samochód pod koniec lat czterdziestych, już wtedy zdając sobie sprawę z jego wartości i wyjątkowości. Mówią, że zamienił go na nowe „Zwycięstwo”, które w tym czasie kosztowało 16 000 rubli. Nie wiadomo, w jaki sposób Alfa Romeo dostała się do ZSRR. Najprawdopodobniej został przywieziony jako trofeum. Druga wersja - została wniesiona przed wojną do ambasady włoskiej. W rejestrach firmy, naprzeciw numeru podwozia maszyny Revo, w kolumnie „Klient” znajduje się myślnik, więc nie można już poznać pełnej historii maszyny. Jednak wyraźnie nie była to ostatnia osoba w kraju - tylko podwozie 6C 2500 kosztowało 79, 500 włoskich lirów, a prawie tyle samo w przypadku nadwozia na zamówienie. 6-cylindrowy silnik rzędowy z trzema gaźnikami o mocy 110 KM. i pozwolono przyspieszyć do 150-170 km / h. Dynamika zależała bezpośrednio od ciężaru nadwozia zamontowanego na podwoziu, Touring uczynił najlżejszym za pomocą technologii superleggera: rama cienkich rur została osłonięta panelami aluminiowymi. Taka „skóra” była prawie nieważka - zaledwie 200–300 kg, a maszyny wykonane przez studio stały się najszybsze ze wszystkich Alfa Romeo. To było takie ciało, które stało na samochodzie Aleksandra Revo.
Wschód - zachód
Właściciel samochodu przestrzegał wersji, w której Benito Mussolini osobiście korzystał ze swojego samochodu. Alfa Romeo była niezwykle piękna: w wiśniowym kolorze, w doskonałym stanie - i wywoływała okropną zazdrość wśród wszystkich kolekcjonerów retrotechniki. Mało tego, rzadkość, a nawet sam samochód Mussoliniego! W tę legendę wierzyli nie tylko pozostali członkowie SAMS, ale także włoska telewizja, która relacjonowała Aleksandra Revo i jego Alfę Romeo. Ostatecznie taka popularność poszła na szkodę.
Kiedy żelazna kurtyna wzniosła się między Związkiem Radzieckim a resztą świata, właściciele starych samochodów w końcu zdali sobie sprawę z prawdziwej wartości rzadkości, wielu rzuciło się, by sprzedać swoje ulubione, aby kupić mieszkanie lub nowy modny Moskvich2141. Ale Alexander Dionisowicz nie zamierzał rozstać się z samochodem, odpowiadając kategorycznie odmową na wszystkie oferty sprzedaży. Następnie jeden z odrzuconych nabywców poszedł na przestępstwo …
Nieczysty niemiecki biznesmen, który dowiedział się o wyjątkowym samochodzie, wyposażył wyprawę do Moskwy, aby porwać z garażu pod osłoną nocy, przekupić i wypić strażników. W wagonie samochód został dostarczony do Polski i zaczął szukać nabywcy.
Bilet w jedną stronę
Można sobie wyobrazić szok Revo, gdy odkrył, że jego samochód, którym jeździł przez prawie pół wieku, został skradziony! Badanie głośnej kradzieży zajęło śledczych MUR. Przeprowadzili wywiady z wieloma członkami SAMS. Po kolei zapraszano ich do biura przy ul. Pietrowskiej 38, ale wysiłki się nie udały. Alexander Dionisowicz zgłosił porwanie włoskiemu klubowi właścicieli Alfa Romeo i przekazał dane o samochodzie do Interpolu. Być może pomogło to znaleźć samochód. „Przedsiębiorcy” byli objęci dokładnie w momencie transakcji. Samochód miał kupić jednego z największych włoskich mafiosów. Termin został przyjęty przez wszystkich aktorów, z wyjątkiem najważniejszych - Niemca, który rozpoczął „kradzież stulecia” i planował kupić włoski skradziony samochód.