Logo pl.rotaautoservice.com

Pierwszy Koń

2024

Wideo: Pierwszy Koń

Wideo: Pierwszy Koń
Wideo: JAK PRZYGOTOWAĆ SIĘ NA PIERWSZEGO KONIA? 🐴🧾💵 2024, Marzec
Pierwszy Koń
Pierwszy Koń
Anonim
Image
Image

Solidny, zauważalnie siwiejący i pulchny mężczyzna, śmiało pędzący wąską autostradą samochodem wyścigowym (a raczej podwoziem z silnikiem), z pewnością budził sprzeczne uczucia wśród świadków barwnej sceny. Niektórzy potrząsali głowami z dezaprobatą: niepoprawny ekscentryk! Ma już 49 lat, jest dochodowy biznes, szacunek, rodzina (właściwie nawet dwie!), I zaangażował się w jakąś przygodę. Inni szanowali Enzo Ferrari za ich wytrwałość i zwyczaj decydowania o wszystkim samodzielnie. Ile razy los zamykał drzwi przed nosem orła i znalazł inne wejście!

W 60-letniej historii Ferrari (nawiasem mówiąc, datę urodzenia marki można zaznaczyć co najmniej trzy razy, ale najbardziej logiczne jest liczenie jej od wiosny 1947 r.) I w biografii założyciela firmy jest wiele legend. niektóre mity zostały prawdopodobnie wymyślone przez samego Ferrari. Wielokrotnie powtarzał, że w dzieciństwie marzył o zostaniu piosenkarzem operowym lub dziennikarzem sportowym: oba zawody wymagają kunsztu, umiejętności zwracania uwagi.

Image
Image

Według niego nawet data urodzenia Ferrari nie była zbieżna z oficjalną. Podobno z powodu obfitych opadów śniegu dziecko zostało zarejestrowane kilka dni później. Jednym z kluczowych punktów w biografii Ferrari jest próba znalezienia pracy w FIAT w 1919 roku. Po odmowie Enzo długo płakał na ławce w parku miejskim. Ten odcinek skłonił niektórych biografów do kłótni: Ferrari budowało karierę, kierując się chęcią zemsty na FIAT. Czy to nie brzmi prawie jak aria operowa?

Image
Image

W długim życiu założyciela słynnej firmy było naprawdę wiele ciosów losu. Ale szczęście regularnie odwiedzał także Enzo. Wkrótce po słynnej „płaczącej ławce” został kierowcą wyścigowym. Ogólnie rzecz biorąc, nieźle, z wyjątkiem tych, którzy wygrywają. Ferrari nie było ostatnim nie tylko w wyścigach regionalnych, których było wiele we Włoszech między wojnami, ale także w bardziej prestiżowych zawodach międzynarodowych. I zdecydowanie nie zostali zaproszeni do zespołu Alfa Romeo. Bliżej trzydziestki Enzo zdał sobie sprawę: nie mógł zostać wielkim pilotem, ale nie mógł i nie chciał rozstać się z wyścigami. Ferrari został dealerem Alfa Romeo, a wkrótce został szefem Ferrari Scuderia - zespołu broniącego honoru Alfa na torach wyścigowych. Nawiasem mówiąc, jest to pierwsza data urodzenia firmy - 1 grudnia 1929 r. To prawda, że „stajnia” nie produkowała samochodów, ale podczas wyścigów „alfa” wydawała się sławna, wychowany czarny ogier na żółtym tle …

Image
Image

Kolekcja nagród, a wraz z nimi dochód Scuderii, szybko rosła. Ferrari było szanowane przez kierowców, słuchali go projektanci. To prawda, że znaczna część sławy zasłużenie trafiła do Alfa Romeo. Ale w cyklu wyścigów, sukcesów i porażek, Ferrari nie myślał poważnie o dekorowaniu samochodu własnego imienia profilem ogiera hodowlanego. Enzo został zmuszony przez los do takiej decyzji: Alfa Romeo zmieniła kiedyś zasady wyścigów, mówiąc Ferrari, że pośrednicy nie są już potrzebni. 1 stycznia 1938 r. Wszystkie samochody i wyposażenie Scuderia zostały przekazane zespołowi Alpha Corsa. Ferrari zgodził się poprowadzić czyjąś „stajnię”, zdając sobie jednak sprawę, że jest to krok wstecz. Nastąpiła kolejna nieprzyjemna zmiana. Słynny projektant Vittorio Yano, z którym Enzo miał normalne relacje i wzajemne zrozumienie, udał się do Lancii, a jego miejsce, pod patronatem wiceprezydenta Alfa Romeo, Hugo Gobbato, objął Wilfredo Ricart. Ferrari miał fajny związek z pierwszym, szybko stał się napięty z drugim. Enzo uważał Hiszpana za niezbyt utalentowanego na początku, Rikart uważał dyrektora zespołu za projektanta-amatora.

Image
Image

Nowy zespół, uzbrojony w Alfę Romeo 158 zaprojektowaną przez Yano, był nawiedzany przez niepowodzenia. Niemieccy rywale - zespoły Mercedes-Benz i Auto-Union, hojnie finansowane przez kierownictwo III Rzeszy, były wyraźnie silniejsze. Nawet słynny Tazio Nuvolari, najbardziej szanowany i kochany kierowca Ferrari, idol milionów Włochów, przeniósł się do Auto Union. 7 maja 1939 r. Na Grand Prix w Trypolisie jeźdźcy „alfa” jeździli jeden po drugim z powodu awarii i wyczerpania. Było piekielnie gorąco, krążyły nawet plotki, że Niemcy zmieszali trochę mułu w paliwie, aby zatruć rywali spalinami. Ale, jak wiecie, połykanie dymu jest udziałem tych, którzy pozostają w tyle … Klęska włoskiej drużyny była miażdżąca. Miesiąc później „Alpha Corsa” poniosła nowe nieszczęście: utalentowana Mimi Villorezi rozbiła się podczas testów. Ponieważ relacje z Ricartem, pomimo innych niepowodzeń, nie uległy poprawie, Ferrari opuścił zespół.

Image
Image

Nawiasem mówiąc, Rikart nigdy nie zyskał sławy w Alfa Romeo. Po wojnie, prawie jednocześnie z Ferrari, próbował założyć produkcję samochodów sportowych w swojej ojczyźnie - w Hiszpanii. Na godle afiszował się koń, choć skrzydlaty, a samochód nazywał się Pegaso. Pomimo poparcia państwa, kierowanego przez samego dyktatora Franco, pomysł nie powiódł się. Samochody o oryginalnym designie nie zyskały sympatii bogatych nabywców, ale zepsuły się lub rozbiły na torach wyścigowych (ZR, 2003, nr 8). W tej niezbyt brawurowej nucie zakończyła się kariera projektowa Wilfredo Ricarty. A w życiu Enzo Ferrari, który, choć był nazywany Inzhenere, nie był inżynierem, w rzeczywistości dopiero zaczynała się nowa, najjaśniejsza scena.

Image
Image

W międzyczasie w 1939 r. Ferrari wrócił do swojej ojczyzny, do Modeny i założył firmę inżynierską Auto-Avia Construcion. Kolejny powód do świętowania urodzin! Ale ani emblemat z ogierem, ani nawet jego imię Ferrari w ramach umowy z Alfa Romeo nie mogły zostać użyte. Enzo nie miał czasu się tym denerwować: ogłosili, że w 1940 r. Odbędzie się słynny wyścig Millet Milla, który nie odbył się rok wcześniej z powodu tragicznych wypadków w 1938 r. Robienie samochodu na takie zawody jest łatwiejsze niż na Grand Prix. Ponadto wieloletni znajomy, bogaty amator sportowiec Alfonso Machiavelli, przybył do Ferrari z prośbą o dostarczenie samochodu sportowego. Enzo wybrał Lothario Marchese na drugiego pilota.

Dwa samochody zostały zbudowane na bazie jednostek FIAT-508C. Jednostka napędowa była niezwykła: na każdej maszynie stały szeregowo dwa 4-cylindrowe silniki o łącznej pojemności 1, 5 litra. Niecodzienne rozwiązanie pozwoliło odebrać nagrodę FIAT za najlepszy samochód na podstawie samochodu produkcyjnego. Ponadto samochody nie należały do klasy, w której występowali najpotężniejsi rywale - Alfa Romeo. Lekkie nadwozie zostało wykonane przez Turinga, kierowca i inżynier Enrico Nardi pomógł dopracować samochody. Już na etapie projektu Ferrari rzekomo powiedział: musisz stworzyć „samochody wyścigowe z elementami luksusowego samochodu, dzieła sztuki, jeśli zobaczysz od razu, powiedzą: to jest Ferrari”. Jest bardzo prawdopodobne, że okazała maksyma „opery” pojawiła się później specjalnie dla szczególnie entuzjastycznych biografów.

Spośród 88 samochodów niemieckich i włoskich (inni Europejczycy nie byli już w wyścigu), czerwone Ferrari również pojechało na start prestiżowego wyścigu 1000 mil w kwietniu 1940 r. (Ściśle mówiąc, nie można ich tak nazwać, ale indeks samochodów wynosił 815: 8 cylindrów, 1, 5 litra) oznaczonych numerami 65 i 66. Obaj opuścili wyścig z powodu awarii, ale dobrze spisali się w debiucie: Marcheze przez dziesiąty czas zajmował dziesiąte miejsce w klasyfikacji generalnej. Jednak to wszystko nie miało znaczenia. Nawet Niemcy i Włosi zdali sobie sprawę, że czas nie był odpowiedni dla sportu.

W 1940 roku Ferrari podjęło produkcję 4-cylindrowych silników do samolotów szkoleniowych. Enzo zdecydowało się na produkcję znanych maszyn szlifierskich. Najlepsze - zrobili Niemcy. Ale sojusznicy odmówili sprzedaży licencji Ferrari. Bez zastanowienia skopiował projekt i jednocześnie odzyskał swoje imię. Na maszynach był napis: „Scuderia Ferrari. Modena”i godło przedstawiające ogiera. Podczas wojny nikt nie zwracał uwagi na subtelności prawne. W 1942 r. Ferrari przeniosło fabrykę z Modeny, która była węzłem kolejowym, co oznacza, że był celem lotnictwa alianckiego, ponad 18 km - do Maranello. Tam bomba uderzyła w warsztat. Jednak pod koniec wojny prawie wszystko zostało przywrócone.

Tymczasem Włochy przeżywały niespokojny czas. Już stracony Mussoliniego i jego kochankę. Przekonany faszystowski wiceprezydent Alpha Hugo Gobatto został zabity, kiedy opuścił fabrykę, Eduardo Weber (ten, który produkował słynne gaźniki) po prostu zniknął. Nie ma to wpływu na burze polityczne w Ferrari. Chociaż w 1934 r. Wstąpił do partii faszystowskiej, nie był aktywistą. Nawiasem mówiąc, nie lubił nazywać się Commendator - wynalazkiem z czasów Mussoliniego - wolał domowej roboty modeński pseudonim Inzhenire.

W 1946 r., Mimo że wielu wydawało się to ryzykowne, Ferrari postanowiło ograniczyć produkcję obrabiarek i zabrać samochody. Według plotek bracia Maserati, których kwatera główna znajdowała się w pobliżu domu Enza, przygotowywali nowy samochód. Oczywiście Ferrari potrzebowało dobrego projektanta, ale Yano pracował dla Lancii, a utalentowany Joaquino Colombo, który zastąpił Ricartę w Alfa Romeo, był w areszcie domowym w Mediolanie. Nawet przed wojną Mussolini faktycznie znacjonalizował słynną firmę, więc jej stosunek do niej był wyjątkowy. A Colombo również naprawdę był członkiem partii.

Dwunastocylindrowy silnik o pojemności 1, 5 litra został przywieziony przez specjalistę od silników lotniczych Giuseppe Busso. Ponownie, podobnie jak w 1940 r., Osoby pragnące współpracować zostały przyciągnięte do Ferrari. Luigi Kinetti, niegdyś dealer Alfa Romeo we Francji, a następnie Rolls-Royce w Stanach Zjednoczonych, oferował usługi przedstawiciela Ferrari w Stanach Zjednoczonych. Trzeba tak wierzyć w Enzo! Rzeczywiście, we wrześniu 1946 r. Nie było jeszcze samochodu, a silnik stał tylko na stojaku! W grudniu inżynier oficjalnie ogłosił na konferencji prasowej: w 1947 roku Ferrari 125 pojawi się w trzech wersjach - sportowej, wyścigowej dwumiejscowej i Grand Prix. Prawdziwe narodziny marki miały miejsce wczesną wiosną 1947 roku, kiedy Ferrari „złapało” pierwsze podwozie w pobliżu Maranello.

Zalecane:

Nowy

Turbo Miotły

KLUB WENTYLATORÓW SAMOCHODOWYCH/ DOŚWIADCZENIETURBOTYLNE ODBLASKI SZKŁA NA „SAMARA”TEKST / WITALNIE URYUKOVZDJĘCIE / ALEXANDER BATYRUSzyba piątych drzwi „Samary” przy złej pogodzie jest zawsze zamknięta. Woźny z myjką oczywiście pomaga, ale nie będziesz ich stale włączał.A jeśli położysz defl

Czytaj Więcej
Wybór Redakcji
  • AvtoVAZ: Zamachaliśmy Się Szeroko
    2024

    Najbardziej przekonująco AvtoVAZ zaprzecza pogłoskom o możliwym bankructwie, aktywnie pracując nad nowymi modelami. Co dokładnie - Igor Morzharetto powiedział wiceprezesowi AvtoVAZ ds. Rozwoju technicznego Maximowi Nagaytsevowi

  • Nissan Maxima: Obywatel świata
    2024

    Mocny, stylowy, nowoczesny - taki jest Nissan Maxima. Przed kupującymi z wielu krajów pojawił się w zmieniających się twarzach. Dzieciństwo, młodość i dojrzałość modelu śledził Maxim Gomyanin. Zdjęcie autora i Nissana

  • Symbol Renault (2002-2009): Czysto Symboliczny
    2024

    Znane zdanie daje wyobrażenie o kosztach utrzymania Symbolu Renault: są one stosunkowo niewielkie, oszacował Igor Kozlov. Zdjęcie Konstantin Jakubow

  • Pasek Specjalny: „Podróż” Za 500 Rubli
    2024

    Po wizycie w Europie nasz człowiek z entuzjazmem opowiada, jak zorganizowany jest tam wzorowy ruch: na przykład imponujące są pasy zarezerwowane dla transportu publicznego i taksówek. W większości krajów nie są one oddzielone od reszty pasów, jednak - co jest szczególnie uderzające - kierowcy nie mają pomysłu na ich opuszczenie

  • Kia Mohave: Not A Rocket
    2024

    Zdesperowani faceci z rosyjskiego przedstawicielstwa KIA byli bardzo ryzykowni, ponieważ półtora tysiąca kilometrów „stanowiska wibracyjnego” od Astany do Bajkonuru nie mogło znieść nowego Mohave'a. Potem przeczytałbyś zupełnie inny artykuł

  • Ludzie, Ale Nie Łada
    2024

    Fabryka Volkswagena w Kałudze uruchomiła produkcję w pełnym cyklu o wydajności 150 tys. Samochodów rocznie

Najlepsze opinii o tydzień
Popularny na dzień