Cóż, nie jesteśmy jeszcze gotowi na zmianę rowerów, a klimat nie jest taki sam, więc postaramy się zmniejszyć obciążenie portfela za pomocą mniej radykalnych środków. Nasza nowa sekcja poświęcona jest rezerwom oszczędnościowym.
OPŁATA KOMFORTOWA
Gładkość zapewniana przez opony samochodowe ma drugą stronę: część użytecznej energii jest wydawana na ich ogrzewanie. Wiele osób nie docenia wpływu opon na zużycie paliwa lub uważa, że jest to zauważalne tylko przy dużych prędkościach. Ale na autostradzie głównym wrogiem są straty aerodynamiczne. Ale w mieście, w którym prędkości są niskie, ceteris paribus, to opony zjadają większość paliwa i dużo jedzą: zmniejszając opór toczenia opon o połowę, można zaoszczędzić do 20% paliwa.
DLA TYCH, KTÓRZY ZROZUMIE
Najbardziej radykalnym rozwiązaniem jest zastosowanie specjalnych opon o zmniejszonym oporze toczenia. Produkują je wszyscy wiodący producenci: Michelin, Continental, Bridgestone, Pirelli. Dla porównania: opór toczenia większości tanich opon pasażerskich mieści się w przedziale 12–15 kgf (wymagana przyczepność do jazdy) na tonę (masa pojazdu), dobry ładunek - 8–10 kgf / tf, a importowane opony „eco” najnowszej generacji do 6, 5 - dwukrotnie (!) mniej niż w modelach sprzed dwudziestu lat.
Wydaje się, że projektanci tych opon muszą rozwiązać wzajemnie wykluczające się zadania. Z jednej strony konieczne jest zmniejszenie oporów toczenia, więc opona musi być elastyczna, z minimalną histerezą (trwałe odkształcenie). Z drugiej strony, bez histerezy nie można zapewnić przyczepności - opona musi przylgnąć, „przykleić się” do drogi. Możliwe jest pogodzenie przeciwieństw poprzez osiągnięcie różnych zachowań opon w zależności od częstotliwości drgań: przy niskiej częstotliwości (w objętości opony) histereza jest niewielka - opona elastycznie wypełnia duże nierówności, a przy wysokiej częstotliwości (na powierzchni) wystarcza do niezawodnego przylegania do nawierzchni drogi.
A jednak opony „przyjazne dla środowiska” nie są przeznaczone do wyścigów; być może rozczarują kierowcę przyzwyczajonego do aktywnej jazdy. Ale szczupły będzie zadowolony - nie tylko z oszczędności paliwa, ale także z odporności na zużycie. Średnio różnica w cenie między zestawem 14-calowych opon domowych a importowanym „eco” zwraca się w ciągu zaledwie 10-15 tysięcy kilometrów!
KOMPLEKSOWE ZAINTERESOWANIA
Znacząco wpływa na zużycie paliwa i ciśnienie w oponach. Utrata zaledwie 0, 3 bara zwiększa opór toczenia o 6%, a przy braku 1 bara (na zewnątrz niepozornym) zwiększa się już o 30%. Dodaj do tego przyspieszone (trzykrotnie!) Zużycie opon - ocena nacisku na oko jest trochę kosztowna!
Przeciwnie, wzrost ciśnienia w stosunku do normy zmniejsza zużycie paliwa. Wzrost o 10% praktycznie nie wpływa na zasoby opon i komfort pasażerów. Z 20-procentowym wzrostem ciśnienia samochód staje się zauważalnie twardszy, reaguje ostrzej na działania układu kierowniczego. Na śliskich, mokrych powierzchniach jest to czasami niebezpieczne. Ale zasoby pompowanych opon są nieznacznie zmniejszone - tylko o 10% (o połowę mniej niż zbyt niskie ciśnienie). Jednak w rosyjskich warunkach może nawet wzrosnąć, ponieważ pompowane opony są lepiej chronione przed awariami.
Jednak często sami producenci samochodów wskazują zakres ciśnienia w zależności od prędkości i obciążenia, a przy prędkościach powyżej 160 km / h zalecają podniesienie ciśnienia, na przykład z 2, 2 do 2, 7 bara. Odnotowujemy ten fakt i uważamy wzrost o 20–22% za maksymalny dopuszczalny. Oczywiście ciśnienie nie powinno przekraczać limitu wskazanego na oponie. Zwiększając ciśnienie, można zmniejszyć zużycie paliwa o 3-5%, ale tylko na mniej lub bardziej gładkiej drodze. Z boku drogi amortyzatory przejmą część działania opony.