Nawiasem mówiąc, tylko tam produkują te modne samochody sportowe, a dodatkowo - miliony rocznie więcej silników dla różnych Audi. A pod maską najdroższego produkcyjnego pojazdu terenowego Porsche Cayenne Turbo S oznacza to również, że został wyprodukowany w Niemczech. To prawda, ale tylko w połowie, ponieważ w zakładzie w Lipsku został złożony z dużych jednostek: gotowego zespołu nadwozia, silnika, podwozia … które zostały wykonane głównie w fabryce Volkswagena w słowackim mieście Kolin. Gdzie, nawiasem mówiąc, produkowane są również pojazdy terenowe Tuareg i kompaktowy samochód Polo. A kupujący w całej Europie (i na całym świecie) nie wybierają przy zakupie, zastanawiając się: „Gdzie zmontowano samochód? Gdzie i gdzie Pokaż na mapie! Nie, nie wezmę tego …”Biorą to, nie narzekają!
WIELKI RUCH NA WSCHÓD
Mówią, że wszystko zaczęło się od czystego przypadku. Kiedy „Żelazna kurtyna” upadła między Europą Zachodnią a krajami byłego obozu socjalistycznego pod koniec lat 80., to nie biznesmeni i politycy po raz pierwszy pojechali do Europy Wschodniej, ale młodzi ludzie - aby zobaczyć, jak żyją, co oddychają. W starym węgierskim mieście Esztergom powstała wówczas studencka impreza muzyczna - młodzi ludzie mieszkali w obozie, śpiewali piosenki w różnych językach … Wśród nich był niepozorny młody człowiek z Japonii, który przebywał w mieście przez kilka tygodni. I tak go podbił, że po powrocie do ojczyzny namówił wuja, szefa japońskiej korporacji Suzuki, aby zbudował fabrykę samochodów na Węgrzech! Stało się to w 1989 roku …
Tak było w ten czy inny sposób, ale po pierwszym zakładzie montażowym fabryki samochodów w Europie Wschodniej zaczęły rosnąć jak grzyby. Po 15 latach prawie wszyscy najwięksi producenci nabyli tu co najmniej jeden zakład. Co więcej: teraz niektórzy nawet podnieśli Europę Wschodnią do rangi „nowego Detroit”. Rzeczywiście, dziś jest jednym z najszybciej rozwijających się centrów produkcji samochodów na świecie (pod względem wskaźników wzrostu ustępuje tylko Chinom). W ciągu ostatnich 10 lat inwestorzy z Czech, Słowacji, Węgier, Polski i Rumunii zainwestowali około 24 miliardy dolarów w montaż samochodów i produkcję części!
Ale jeśli początkowo, na początku lat 90. zachodni (i wschodni) producenci otworzyli małe zakłady montażowe w Polsce i na Węgrzech, aby podbić lokalne rozwijające się rynki, teraz cel się zmienił. Nie, lokalne rynki wciąż rosną, sprzedaż samochodów rośnie z roku na rok, ale główny cel stworzenia „wschodniej Detroit” już dawno był inny. Jest to rynek Europy Zachodniej, na którym rocznie kupuje się 14, 5 miliona nowych samochodów (w porównaniu do 1 miliona w Europie Środkowej i Wschodniej). Po zacieśnieniu już w przyszłym roku „wschodnie” przedsiębiorstwa zajmujące się montażem samochodów wyprodukują 2, 3 miliona samochodów, a do 2010 r. Produkcja powinna wzrosnąć do 3, 8 miliona sztuk.
„Serce” nowo wybitego Detroit bez wątpienia bije gdzieś między Republiką Czeską a Słowacją (już w 2007 r. Powstanie tutaj prawie 2 miliony samochodów!). Te dwie republiki zorganizowały konkurs - kto będzie w stanie przyciągnąć więcej inwestycji samochodowych? Początkowo Republika Czeska była na czele, co w byłej Czechosłowacji nie bez powodu było uważane za przemysłowe. Jednak „agrarna” Słowacja wkrótce także zdołała zaoferować inwestorom atrakcyjne warunki, podjęła budowę nowoczesnych dróg. Rezultat - w 2007 r. Ten mały kraj wyjdzie na światową czołową pozycję w produkcji samochodów na jednego mieszkańca (jeden samochód na sześciu mieszkańców!). Ostatnio Słowacy „wyposażyli” zachodnioeuropejskie fabryki Volkswagena, zyskując prawo do produkcji nowego pojazdu terenowego Audi Q7. W przyszłym roku francuski koncern PSA zamierza uruchomić fabrykę o wartości 1, 3 miliarda dolarów w słowackiej miejscowości Tyrnava, w której zatrudnionych będzie 3000 osób, które będą odbierać 300 000 małych samochodów rocznie. KIA zainwestowała 1, 3 miliarda dolarów w przedsiębiorstwo tej samej wielkości w słowackiej miejscowości Żylina. Fabryka będzie działać w 2006 r., Jest przeznaczona do produkcji samochodów klasy C i pojazdów terenowych, a kolejne 3000 osób znajdzie w niej pracę; z kolei 5 000 miejsc zostanie zapewnionych przez dostawców komponentów. Ale to nie wszystko: jak ostatnio donosiły media, Hyundai Corporation rozważa możliwość budowy drugiego zakładu w Europie - rynku europejskiego. Według niektórych raportów Koreańczycy są szczególnie zainteresowani Czechami …
HERR PANU NIE KOMRADE
Oczywiste jest, że wszyscy poważni globalni gracze na rynkach motoryzacyjnych są zainteresowani Europą Wschodnią nie tylko dzięki rozsądnym przepisom inwestycyjnym i politycznej stabilności tych krajów. Najważniejsze jest obecność wysoko wykwalifikowanej, ale jednocześnie niezbyt drogiej, a jednocześnie zdolnej do przystosowania siły roboczej. Według liderów korporacji ich towarzysze na Zachodzie zdobyli zbyt wiele praw i wolności! Pracownik przemysłu w tej części kontynentu zarabia średnio 29 USD za godzinę (jeden z najwyższych stawek na świecie). W fabrykach Volkswagena jest jeszcze wyższa - prawie 50 USD za godzinę (z 28-godzinnym tygodniem pracy!). Administracja jest zobowiązana do koordynowania wszelkich zmian w harmonogramie pracy (takich jak nadgodziny, ale za dodatkową opłatą) ze związkami zawodowymi i są one bardzo niechętne, aby wyrazić zgodę. A na Słowacji pracownik o takich samych kwalifikacjach otrzymuje … 6 USD za godzinę, pracuje 40 godzin tygodniowo i chętnie pójdzie na linię montażową w sobotę, a związek nie będzie specjalnie przeszkadzał! Ogólnie rzecz biorąc, w Europie Wschodniej koszty pracy w przemyśle motoryzacyjnym wynoszą od 3 do 6 dolarów za godzinę. Potrzebujesz więcej powodów?