NASZE MARKI
Pierwsza połowa 2004 r. Dla krajowych producentów była nie tylko sukcesem - rekordem. Sprzedaż rosyjskich samochodów przez wszystkie sześć miesięcy rosła jakby oczarowana. Po nich wielkość produkcji nawet nie nadążyła. W rezultacie na początku lipca wszystkie fabryki samochodów zgłosiły przepełnienie nawet najbardziej odważnych planów. Mało tego: prawie wszystko, co wydano, zostało natychmiast sprzedane!
Przejdź do liczb. W sumie wielkość produkcji samochodów osobowych w Rosji w pierwszej połowie roku wzrosła o 16, 4% w porównaniu z analogicznym okresem 2003 r. I wyniosła 536 tys. Sztuk. Tak więc nasz lider AvtoVAZ zwiększył produkcję samochodów o 9% (dalej - w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku) - do 349 176 sztuk. W tym samym czasie samochody „dziesiątej” rodziny wyprodukowały 113 345 sztuk. (wzrost o 15, 5%). Moja ukochana „córka” nie zawiodła nas - w JV Em AvtoVAZ przez sześć miesięcy zebrano 24 tysiące pojazdów terenowych Chevrolet Niva (5, 5 tysiąca w porównywalnym okresie). W Izh-Avto w pierwszej połowie roku zwiększyli produkcję o 19, 5% do 53.679 sztuk.
W okresie styczeń-czerwiec 2004 r. GAZ wyprodukował 34 556 samochodów osobowych (wzrost o 43, 6%), a KamAZ dostarczył konsumentom 20 040 samochodów osobowych (wzrost sprzedaży - 6, 6%). Liderzy zakładu uważają wyniki pierwszej połowy tego roku za „swego rodzaju rekord z ostatnich kilku lat”.
Więc jest coś do szczęścia!
Samochody zagraniczne
Pierwsza połowa roku nie przyniosła niespodzianek dla zagranicznych producentów: w pierwszej dziesiątce liderów nadal są głównie firmy azjatyckie, a także dwie amerykańskie i jedna europejska, które zakładają montaż w Rosji. Po pierwsze, podobnie jak poprzednio, General Motors - stylizowany krzyż Chevroleta jest nadal najmodniejszy w Rosji. Oprócz 336 SUV-ów Trail Blazer i 230 innych „Amerykanów”, nasi rodacy wybrali 24 000 wspólnych Chevrolet Niva. Na drugim miejscu, tak jak poprzednio, japońska Toyota, w porównaniu do ubiegłego roku, dodała aż 120%! Ale na trzecim miejscu przybysz - Hyundai. Koreańska firma zaskoczyła bezprecedensowym tempem wzrostu - 219%! Nawiasem mówiąc, jeśli zsumujesz sprzedaż Hyundai i jego stowarzyszonej KIA (mamy to na honorowym ósmym miejscu), uzyskasz absolutny sześciomiesięczny rekord 28 112 samochodów!
Drugim w pierwszej dziesiątce pod względem dynamiki był japoński Nissan, który faktycznie zajął siódme miejsce: plus 144% w porównaniu do ubiegłego roku. Nawiasem mówiąc, wśród najlepiej sprzedających się samochodów, jakie mamy, jest model Almera klasy golfowej na jedenastym miejscu. Pokazuje także niespotykane tempo wzrostu: plus 264% (dla porównania sprzedaż najpopularniejszej wśród Toyoty Corollas zmniejszyła się o 7%).
Wraz z powrotem Nissana do strefy dolarowej konkurencja we wszystkich klasach wśród azjatyckich producentów uległa dalszemu nasileniu. Ale Lexus stał się absolutnym mistrzem dynamiki: wzrost sprzedaży - aż 341%! Na tle japońskiej marki premium osiągnięcia europejskich marek w tym segmencie wyglądają znacznie skromniej: 42% dla BMW i Mercedesa, 27% dla Audi. Ogólnie rzecz biorąc, silne euro odegrało okrutny żart ze wszystkimi producentami ze Starego Świata: w pierwszej dziesiątce wiodących firm w sprzedaży były tylko te, które założyły montaż w Rosji (Ford, Renault) i amerykańsko-niemiecki Opel, który sprzedaje tylko swoje samochody za dolary. Sprzedaż najpopularniejszych modeli jest jeszcze bardziej orientacyjna: cztery z nich są montowane w Rosji, dwie - w Uzbekistanie, dwie - „czyste” „koreańskie kobiety” i dwie - „japońskie kobiety”. Modele europejskiej produkcji znajdują się dopiero pod koniec drugiej dziesiątki …
Niezależnie od tego, obcokrajowcy mogą zacierać ręce: rosyjski rynek motoryzacyjny rozwija się dla nich przez sezon, a ponadto w niespotykanym tempie, z rocznym wzrostem o 30-50%. W ciągu tego półrocza sprzedano ponad 170 tysięcy nowych samochodów zagranicznych (wzrost jest nieco mniejszy niż 50%), a według wszystkich prognoz w ciągu roku sprzedanych zostanie co najmniej 300 tysięcy samochodów (nawet biorąc pod uwagę tradycyjną recesję jesienną).