MY I SAMOCHÓD
/ GUEST SP
LEV DUROV JAZDA SZYBKO
OBUWIE TEKSTOWE / LEONIDOWE
Wszyscy kochają tego człowieka … Cóż, prawie wszystko! A nawet inspektorzy policji drogowej, których bezwstydnie używa. Naszym gościem jest aktor i reżyser Teatru Moskiewskiego na Malaya Bronnaya, Artysta Ludowy ZSRR Lew Durow.
- Lew Konstantinowicz, sądząc po książce wspomnień „Grzeszne notatki”, jesteś brzydkim kierowcą. W posłowie do niej artysta Vladimir Kachan porównał twoje Zhiguli z brudną mydelniczką, która uderzyła w bombę powietrzną. Podróżując z tobą, czuł się jak kaskader, który w tym czasie miał dużo szczęścia …
- Pamiętam, że jeździłem po Moskwie amerykańską aktorką, więc napisała do reżysera naszego teatru: „Skłoń się panu Durowowi i powiedz mu, proszę: następnym razem chciałbym zobaczyć tego aktora jako całość” (śmiech). Naprawdę jeżdżę niechlujnie - zawsze w pośpiechu. W każdym razie uwielbiam szybką jazdę. Rozumiem, że jest to niebezpieczne, sam byłem świadkiem kilku strasznych wypadków, ale lekcje nie idą w przyszłość.
„Zastanawiam się, jak usprawiedliwiasz inspektora?”
- Ale w jakikolwiek sposób. Najważniejsze, żeby nie wypowiadać wulgarnych zwrotów, takich jak: „Czy wstydzisz się okraść artystę?” Zwykle pytają z westchnieniem: „No, Durowie, co zrobimy?” Odpowiadam: „Inspektorze, przytulmy się!” Działa to bezbłędnie: „Idź do piekła!” (Śmiech)
- Naprawdę nikt nie oparł się takiej bezczelności?
- Była sprawa. Kiedy inspektor pokonał mnie bardzo pięknie, powiedział: „Kocham cię i szanuję cię jako profesjonalistę, pozwól mi być profesjonalistą”. A potem zaczerwieniłam się ze wstydu. A on, zwracając „prawa” z pokwitowaniem karnym, dodał: „Dbaj o siebie, jesteś nam bardzo drogi!”
- Jak długo jeździsz?
„Dwadzieścia lat”. I cały czas na VAZ: „grosz”, „dziewięć”, teraz „pięć” … A moim pierwszym samochodem był „Oldsmobile” w filmie „Cała armia królewska”. Nigdy nie siedziałem za bajglem, a kierowca kandydata na prezydenta miał grać. Cóż, zostałem przeszkolony przez półtorej godziny przed rozpoczęciem filmowania - wystarczyło podjechać do Zhzhenova i Kozakova, którzy stali i rozmawiali. „Motor!” - podciągam i sznuruję całą ekipę kamery wraz z kamerą na klamce drzwi. Na szczęście nie uległa awarii.
- Przez 47 lat pracy w kinie zrobiłeś wspaniałą karierę: najpierw grałeś jako asystent operatora koparki, a następnie operator kombajnu …
- Zgadza się. Policjant …
- A ostatnio w filmie „Kazan Orphan” wyrosły na astronautę. Nie ma gdzie pójść wyżej.
- Nie mów. Ja na zdjęciu Miszy Varfolomeeva „Święty i grzeszny”, który jeszcze nie wyszedł, grałem Boga. Nie budzący grozy, taki dom … (śmiech)
- Byłeś także literackim bogiem - Lew Tołstoj …
- tak Kanadyjczycy nakręcili seryjny film o Rosji z książki Piotra Ustinowa, a jedna seria była poświęcona Tołstojowi. Peter zaoferował mi tę rolę. Aż pewnego dnia on i ja, w wynajętym ZIL, wycofanym z garażu kremlowskiego, wróciliśmy po kręceniu z Jasnej Polany. Naprawdę chciałem zjeść, kierowca zwolnił przy selmagu. A obok posterunku policji drogowej. Inspektor podbiegł do nas: „członek” podróżował, ale nie został ostrzeżony! Miałem makijaż z szarą brodą. Spojrzał - i zaniemówił. Potem powiedzieli, że wezwał swoich przełożonych: „Oszaleliśmy! Lew Tołstoj jeździ bez ochrony!”- a on, zabierając pistolet, został wysłany do szpitala …
- Angielski krytyk teatralny nazwał cię „tragicznym klaunem”. I uderzył w paznokieć w głowę. W końcu jesteś z dynastii cyrkowej?