RYNEK
DRUGIE RĘCE
DWA TYSIĄCE - FORMAN NIE JEST GRANICĄ
HISTORIA MODELU
1987 - pojawienie się pierwszego modelu Skody na przednim kole modelu Favorit z pięciodrzwiowym nadwoziem Bertone.
1990 - debiut na Birmingham Skoda-Forman Auto Show - kombi opartej na Ulubionych. Wyposażony w 1, 3-litrowy silnik 135 model z katalizatorem lub bez niego.
1994 - we wrześniu ukazał się nowy model - „Felicia”, opracowany we współpracy ze specjalistami koncernu Volkswagen. Kombi nazywało się „Felicia Combi”.
Przez lata produkcji „Forman” nie został poddany modernizacji, oprócz drobiazgów: ulepszeń głównego cylindra hamulcowego i regulatora napięcia (1992).
Sergey OSOKIN. Zdjęcie Siergiej Iwanow
Współczesna „Felicia” z samochodami poprzedniej generacji związana jest z silnikiem, skrzynią biegów, hamulcami, zawieszeniem, układem kierowniczym. Dlatego postanowiliśmy bliżej poznać Formana w 1993 roku, którego przebieg przekroczył 200 000 km. Jak mówią, z myślą o „Felicji”, wierząc, że ta znajomość będzie ciekawa dla właścicieli nowszych samochodów Skody. Przyznajemy i było to dla nas interesujące, ponieważ testowany artykuł redakcyjny „Felicia” przebiegł zaledwie 25 000 km.
Roczny „Forman” o przebiegu około 12 000 km w 1994 roku kosztował właściciela 6000 $. W Czechach był wyposażony w luk, bagażnik dachowy i skrzydło na tylnej klapie. Jednak akcesoria zewnętrzne nie są najważniejsze. Znacznie ważniejszy jest stan najdroższej części samochodu - nadwozia, zwłaszcza po jeździe przez Moskwę i wiejskie drogi przez cały rok. Nawiasem mówiąc, zakład udzielił sześcioletniej gwarancji antykorozyjnej (dotyczy to również Felicii). Ale nawet w sześcioletnim samochodzie nie znaleziono śladów rdzy. Fabrycznie antykorozyjny na dole iw niszach kół w stanie nienaruszonym - nie porysowany, nie zdzierany, a to, pamiętaj, bez błotników i dodatkowego przetwarzania! Powłoka fabryczna - PVC, na który nakładana jest warstwa ochronna. Elementy podwozia, części skrzyń i progi są chronione przez wstrzyknięcie ciekłego mastyksu. Natywne szczegóły układu wydechowego również nie zostały jeszcze zmienione.
Pod maską jest czystość. Za silnikiem między miseczkami rozpórek zawieszenia (ponownie w Czechach za dodatkową opłatą) poprzeczna rura rozporowa. Bardzo przydatna rzecz, aby nie „kłaść skrzydeł” na wyboistych drogach.
Wnętrze, kątowy panel przedni wyglądają dziś staromodnie. Ale jakość wykonania na wysokości. W ruchu nic nie skrzypi, nie ma grzechotek. Oparcie tylnych siedzeń składa się w części. Po zdjęciu jednej części siedzenia drugą można złożyć na bok. Wówczas wymiary platformy zwolnionego ładunku za oparciami przednich siedzeń są imponujące. W podróży zawieszenie „Formana” wydaje się nieco trudniejsze niż w przypadku „Samarów”. Kierownica jest lekka, hamulce działają skutecznie, a koła zębate włączają się łatwo i wyraźnie. Miło jest prowadzić samochód, recenzja jest doskonała, przyzwyczajasz się do jazdy, podróżując dosłownie kilka kilometrów.
Moc silnika - 58 l. z - Na pierwszy rzut oka to za mało. Ale bardzo pociąga za sobą „dna”, więc na początku od sygnalizacji świetlnej i strumienia miasta „Forman” jest pewny siebie.
Chociaż na tylnych drzwiach samochodu widnieje napis „Katalizator”, pod maską znajduje się bardziej akceptowalny silnik w naszych warunkach bez katalizatora - czterocylindrowy silnik z gaźnikiem z aluminiowym blokiem i głowicą cylindrów. Możesz mu wybaczyć archaiczny system dystrybucji gazu z wałkiem rozrządu w bloku, popychaczami, prętami i wahaczami, ponieważ silnik ma ważną zaletę - prostotę konstrukcji. Regulacja zaworów, wymiana oleju i filtrów to siła dla początkującego kierowcy.
Jednak przy przebiegu 120 000 km musiałem zwrócić się do stacji obsługi, aby wymienić zużyty łańcuch napędowy wałka rozrządu - pojawił się charakterystyczny hałas. Nie ma ani mechanizmu napinającego, ani amortyzatora, dlatego łańcuch (w tym Felicia) często udaje się zużyć ponad 50-60 tysięcy kilometrów. Inną przyczyną przyspieszonego zużycia może być olej złej jakości, zwłaszcza podróbka (smarowany łańcuch przez rozpylanie z dyszy). Po przejściu na odmianę Castrol GTX-3 Protek, nasz przyjaciel wiedział, że nowa sieć opuściła sklep firmowy na ponad 80 tysięcy kilometrów i nie wykazywała „słyszalnych” oznak zużycia. Zastosowano zarówno krajowe filtry oleju Zhiguli, jak i importowane, Fiamm i MAN. Wymiana oleju - zgodnie z zaleceniami fabrycznymi dotyczącymi trudnych warunków miejskich: pierwsze dwa razy - z przebiegiem 7500 i 15 000 km, a następnie co 10 000 km.
„Forman” trochę zirytował właściciela. To prawda, że gdy licznik kilometrów przekroczył 60 tysięcy, „Tosol” zaczął spadać - z powodu pęknięcia zaworu w korku zbiornika wyrównawczego.
Prostota konstrukcji samochodu pozwoliła właścicielowi łatwo przeprowadzić konserwację. Na stacji paliw „Forman” pojawił się tylko dwa razy: w celu zastąpienia wspomnianego już łańcucha rozrządu i łożyska brzęczenia lewego tylnego koła (60 000 km). Z tej okazji podczas ostatniej wizyty zdiagnozowaliśmy przednie zawieszenie. Zgodnie z jego wynikami zmieniliśmy dwa ciche bloki i lewy przegub kulowy. Być może ten drugi służyłby dłużej, gdyby kierowca nie raz włożył lewego koła do ogromnej dziury, po czym felgę trzeba było skorygować młotkiem.
W maszynie zastosowano klocki hamulcowe różnych marek. Czeski Tektar (45 USD) okazał się najlepszy. Przejechali około 40 tysięcy kilometrów (w warunkach miejskich!), A tarcze hamulcowe zużyły się równomiernie i lekko. „Ferrodo”, kupiony w sklepach stolicy (35 USD), przejechał nie więcej niż 25 tysięcy kilometrów i pozostawił zauważalne ślady zużycia na dyskach. Sądząc po cenie, te podkładki są wykonane na licencji. Angielski „Krosland” nie usprawiedliwiał się - przejechali tylko 15 tys. Km (obserwacje i wnioski należą do właściciela samochodu - ok. Red.).
Opony Matador-Ekonom zainstalowane w fabryce (165 / 70SR13) przejechały aż 60 000 km. Nawiasem mówiąc, właściciele „Skody” powinni nosić opony o wyższym profilu, co najmniej 175/70, po zużyciu opon, aby złagodzić wstrząsy i nierówności spowodowane wstrząsami i ułatwić życie amortyzatorom. Jedną z zalet „Formana” (dotyczy to również „Felicii”) jest imponujący rozmiar nadkoli, które mogą pomieścić nawet 14-calowe opony 185/65 i 195/60. Oczywiście wraz ze wzrostem promienia tocznego koła dynamika samochodu nieznacznie się pogarsza, ale zwiększa się prześwit. Jeszcze ważniejsza jest sama możliwość wyboru opon letnich i zimowych, praktycznie - na każdy gust!
Ogólnie rzecz biorąc, „Forman” cieszył się większym komfortem, niezawodnością, jakością malowania i montażu niż rosyjscy koledzy z klasy. Oczywiście to doświadczenie wpłynęło na wybór właściciela: rok temu bez wahania nabył zupełnie nową „Felicię”, pozostawiając bezpretensjonalny kombi drugi samochód w rodzinie. Uczciwie zauważamy: po wzroście cen importowanych części zamiennych czeski samochód nie był tak praktyczny jak wcześniej.
CHARAKTERYSTYKA TECHNICZNA samochodu „SKODA-FORMAN” (1993)