RYNEK
PUNCH
Sito Sito
Andrey MIKHAILOV
Tydzień po zakupie nowego Fiata puszysta powłoka szlachetnej ciemnoszarej podłogi pokryta była ziarnami piasku i nabrała brudnego żółtego odcienia. Musiałem kupić zestaw importowanych mat gumowych. Na etykiecie nieadresowanego opakowania skromna nazwa „Uno” dumnie współistniała z prestiżowymi „lanches” i „Mercedes”. Wydawało się, że teraz był związany z tymi maszynami z więcej niż jednego obcego pochodzenia.
Duma nie trwała długo. Po zaledwie pięciu tysiącach kilometrów w dywanie wcierano dziurę pod piętą prawej stopy kierowcy, a piasek ponownie spadł na stos. Uznając, że zbyt często używa pedałów gazu i hamulca w tak małym samochodzie (chociaż temperament zarówno kierowcy, jak i samochodu pozwalał mu robić to znacznie częściej), właściciel próbował złagodzić swój zapał, zastanawiając się, jak załatać dziurę. Zakup nowego zestawu za 250 rubli „przedkryzysowych” był… nie taki żałosny, ale raczej wstydem. Ale kiedy myślał, w dywanie pojawiła się druga dziura …